Chwalebne, powtórne przyjście Jezusa Chrystusa


Pastor Jarosław Trojanowski rozpoczął swoje kazanie od cytatu z Listu Judy, w.14:
„O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych”.

Łatwo jest obliczyć, ile lat przed Chrystusem Henoch mówił o Jego chwalebnym, drugim przyjściu. W 1. Ks. Mojżeszowej, rozdziale piątym czytamy, ile lat żył Adam, Set, Jered…
Możemy obliczyć, że Adam żył jeszcze 308 lat od momentu, gdy urodził się Henoch.
Wiemy, że już wtedy ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że śmierć jest udziałem każdego z nas. Pytanie tylko czy teraz też ludzie to wiedzą?
Rodzimy się i umieramy. Jesteśmy przyzwyczajeni do takiego cyklu. Mamy jednakże świadomość, że ten cykl przychodzenia – odchodzenia będzie w końcu przerwany. A Henoch jest tego dowodem.
Gdyż tak jak Henocha Bóg wziął do nieba, tak weźmie i nas.
W księdze Hioba dowiadujemy się, że najtrudniejszą chwilą dla Hioba była ta, w kórej wydawało mu się, że nie dożyje następnego dnia. Ale słowa, które Hiob wypowiada to – „ja wiem, że Odkupiciel mój żyje”.
Czy jego cudwona pewność nie sprawia Wam ogromnej radości?
My jesteśmy bogatsi o wiedzę pierwszego przyjścia Chrystusa. Hiob tych wypowiedzi nie znał, ale to co wiedział, wystarczało mu, by być pewnym swojego Odkupiciela!
Gdy Jezus został zabrany do nieba, czytamy w Dz. Apostolskich (1, 11): „Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba”.
Czy mamy w sobie taką pewność i potrzebę, by zareagować jak apostoł Jan na zapewnienie Chrystusa w Objawieniu, 22, 20?
„Tak, przyjdę wkrótce.
Amen, przyjdź, Panie Jezu!”

Umiejętność modlenia się słowami „przyjdź Panie Jezu” świadczy o dużej dojrzałości duchowej.

fot. J.S.