Dzisiejszą pierwszą część nabożeństwa poprowadziła Aneta Pawlukiewicz. W trakcie apelu ewangelizacyjnego mieliśmy możliwość usłyszeć wspaniałe historie nawróceń jakie miały miejsce w Zakopanym i Nowym Sączu. Przed rozpoczęciem kazania Słowa Bożego przyjęto do zboru Katarzynę Kaszewiak oraz Daniela Ruszczyka, którzy zostali ochrzczeni 30 lipca br. na campie w Zatoniu. Po ceremonii przyjęcia osób nowo ochrzczonych do zboru, pastor Krzysztof Romanowski wygłosił kazanie oparte na fragmencie z I Kor. 1,18-21. Przypomniał historię apostoła Pawła, który przed nawróceniem był przekonany o nieomylności swoich poglądów oraz był zdeterminowany tępić wyznawców Chrystusa. Niezwykła zmiana dokonała się w jego życiu dopiero, gdy na jego drodze stanął Pan Jezus i zapytał: „Saulu, cóż złego ci zrobiłem, że mnie tak nienawidzisz i prześladujesz?!”. Głębsze poznanie miłości Chrystusa wywarło na niego tak mocny wpływ, iż stwierdził „…ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę…” (Fil. 3,7). Poznanie Jezusa Chrystusa jest niezbędne w życiu każdego chrześcijanina. Poselstwo płynące z krzyża Pana głosi jak bardzo Bóg umiłował każdego człowieka i na jakie wyrzeczenia jest gotów, abyśmy mieli życie. Chrześcijanie muszą doświadczyć Jezusa w codziennym życiu, a wtedy Duch Święty będzie w stanie dokonywać niezwykłej zmiany naszego charakteru.

Kolejnym punktem podkreślonym przez kaznodzieję było, iż Boża przemiana powinna dokonać się w nas samych, a dopiero potem w innych ludziach. Często zwracamy uwagę na słabości bliźnich, zapominając o swoich niedoskonałościach. Bóg chce, abyśmy w modlitwie prosili Go o przemianę naszego upadłego charakteru. Gdy Chrystus będzie wywyższony w naszym życiu, wtedy On przyciągnie do Siebie ludzi zagubionych w świecie. Palącą potrzebą jest proszenie Boga, aby nam dał dobry wzrok, żebyśmy widzieli w drugim człowieku takie samo dziecko Boże jakim my jesteśmy. W świetle ewangelii Chrystusowej wszyscy jesteśmy równi, wszyscy grzeszni i wszyscy tak samo potrzebujemy łaski Bożej. Pan Jezus Chrystus jest jedynym rozwiązaniem naszych problemów. Jednakże zdarza się, iż dopiero w sytuacjach kryzysowych uświadamiamy sobie tą podstawową prawdę.

Maciej Matter


fot. Karolina Słociak