Pierwszą część nabożeństwa prowadził Andrzej Sankowski.

Na zakończenie tej części został przeczytany okólnik wystosowany przez Polskie Stowarzyszenie „Zdrowa Rodzina” (adwentystyczną służbę kolporterską), które w przyszłym roku rozpocznie 25. rok działalności.

W drugiej części, prowadzonej przez Dariusza Karpiuka, przed kazaniem miały miejsce dwie miłe uroczystości:

  1. Błogosławieństwo dzieci,
  2. Wręczenie kwiatów siostrze Annie Szafraniec i modlitwa w intencji siostry z okazji „okrągłej” rocznicy urodzin.

Również przed kazaniem dzieci miały okazję wysłuchać specjalnie dla nich przygotowanego opowiadania, którego motywem przewodnim był zwrot biblijny „przenosić góry”. Mówczyni pokazała dzieciom ziarnka gorczycy i przypomniała słowa Jezusa z Ewangelii Mateusza (Mt 17,20): „Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie”.

Wierni mogli też wysłuchać pieśni wykonanej przez trio dziewczęce.

Kazanie wygłosił pastor Krzysztof Romanowski.
Tekstem przewodnim był fragment z Listu do Laodycei (Obj 3,18): „Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał”.
Pastor zwrócił szczególną uwagę na pierwszą część początkowego zdania tego listu: „Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego”. Widzimy tutaj, że Jezus szanuje wolną wolę człowieka, gdyż mówi delikatnie: „Radzę ci [człowieku]”.
Pastor nawiązał także do innych tekstów biblijnych dotyczących ognia i złota. Na przykład Jan Chrzciciel mówił o Jezusie: „On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Łk. 3,16).
W 1 Liście Piotra (4,12) czytamy: „Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu”.
Wyznawcy Chrystusa nie mogą być zdziwieni, gdy będą poddani próbie – „Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, abyście byli poddani próbie” (Obj 2,10).
Przez doświadczenia stanowiące próbę charakteru Bóg przygotowuje nas do nieba.
Nasz charakter jest dziełem całego życia. Tym, który pracuje nad naszym charakterem, jest Bóg, poddający nas różnym próbom. Często nie rozumiemy, dlaczego spotykają nas różne trudności, gdyż patrzymy na nie z naszej egoistycznej, samolubnej perspektywy. Brakuje nam patrzenia z Bożej perspektywy.
Pastor podkreślił, że jeśli chcemy, aby Bóg pracował nad naszym charakterem, musimy zanurzyć się w Duchu Świętym. Wówczas nasze życie będzie przemawiało mocniej niż słowa, albowiem wielki jest wpływ niesamolubnego życia.

Paczini

 fot. Błażej Owczarek