Nabożeństwo sobotnie rozpoczęło się wspólną pieśnią. Następnie odczytany został list napisany przez przewodniczącego diecezji wschodniej z okazji Nowego Roku, pełen słów otuchy i nadziei. Doświadczeniami misyjnymi dzielił się z zebranymi pastor Marek Micyk. Opowiedział o tym, jak zaproszono go na spotkanie wigilijne na Uniwersytet Łódzki i mógł tam dzielić się z innymi dobrą nowiną i opowiadać o Jezusie, a także o tym, jak Bóg wysłał do niego człowieka, szukającego Boga.

Do wspólnego wyjścia z życzeniami noworocznymi dla mieszkańców Warszawy zachęciła słuchaczy siostra Renata. Dzieci z naszego zboru przez cały miesiąc przygotowywały pocztówki, by dnia dzisiejszego móc wręczyć je napotkanym osobom i zachęcić ich do życia z Panem Bogiem.

Na lekcji szkoły sobotniej zebrani podzielili się na mniejsze grupy, by rozważać o grzechu, jego początku i o nieustającej walce, która toczy się wokół nas.

W drugiej części nabożeństwa wszystkie dzieci zaproszone zostały do wysłuchania historii przygotowanej przez siostrę Agatę. Była to historia o małym Janku, który postanowił napisać list do swojej Babci. Radość Babci była tak duża, że przeczytała list aż sto razy. Bóg również napisał do nas taki list, tym listem jest Biblia.

Po krótkiej historii dla dzieci nastał czas kazania, które wygłosił pastor Marek Micyk. Mówił o czasie. Do czego wykorzystujemy nasz czas. Czy wykorzystujemy go w wartościowy sposób? Pastor stwierdził, że tym, co najbardziej przeszkadza nam w wykonywaniu Bożej misji jest strach. Strach powstrzymuje nas przed zrobieniem czegoś, do czego zostaliśmy powołani. I tak samo jak kiedyś do Abrahama, Bóg mówi do nas również dziś: nie bój się. Pastor zachęcał nas do całkowitego zaufania Panu Bogu i do tego, byśmy pomyśleli, jak wspaniałe będzie nasze spotkanie. W miłości nie ma bojaźni. Jeśli naprawdę zaufamy Bogu, on usunie wszelki strach. Kazanie Słowa Bożego zakończyło się przypomnieniem szeregu obietnic zapisanych w Biblii, zapewnieniem, że On będzie z nami i będzie pomagał, jeśli tylko podążymy za Nim.

Pieśnią i modlitwą zakończone zostało sobotnie nabożeństwo.

M.B.

fot. J.S.