Nabożeństwo rozpoczęliśmy wspólnym śpiewem na chwałę Bogu. Następnie słowa apelu skierował do nas pastor Trojanowski. Bardzo mocno nawoływał do tego, byśmy wiedli chrześcijańskie życie w ścisłej łączności z Bogiem, szczególnie teraz, gdyż przyjście Pana jest blisko.

Na lekcji szkoły sobotniej w małych grupach zastanawialiśmy się nad przymierzem, które Bóg zawarł z człowiekiem, nad obietnicą, że to On sam wypisze w naszych sercach swój charakter. Przed kazaniem Słowa Bożego dzieci wysłuchały historii przygotowanej przez ciocię Renatkę. Opowiedziała o misjonarzu, który wyjechał do Chin i zapraszał ludzi do swojego domu, by opowiadać o Jezusie. Nasza uwaga została zwrócona na to, że wszędzie, gdzie jesteśmy, świadczymy o Jezusie.

Słowo Boże skierował do nas pastor Jarosław Trojanowski. Rozpoczął kazanie tekstem o Bożej zbroi. Uwypuklił, że walczymy przeciwko diabłu, który jest potężny. Jako ludzie, jesteśmy ślepi i bezradni, a szatan cały czas czujnie nas obserwuje i czyha na każde nasze potknięcie. Ale Bóg nie pozostawił nas samych, dał nam swoją zbroję. Zbroją jest pas, czyli duchowy symbol prawdy. Coś, czego nie można zmienić to Boża prawda. Pancerz to sprawiedliwość Jezusa, której nam udziela. Zaś buty to głoszenie ewangelii. Gdy założymy buty, powinniśmy chodzić, a nie stać w miejscu. Musimy głosić ewangelię Chrystusa Pana. Tarcza to nasza wiara, której nie może zabraknąć. Tak jak przyłbica koncentruje nasz wzrok na jednym punkcie, tak nasza nadzieja powinna być skierowana na chwalebne powtórne przyjście Jezusa. Mamy także jedną jedyną część uzbrojenia, która służy do ataku – miecz. Tym mieczem jest Słowo Boże. Gdy ubierzemy zbroję, wówczas szatan nie może nas zniszczyć. Może nas atakować, ale nigdy nie uśmierci duszy. Nabożeństwo zakończyliśmy wspólną pieśnią o tym, że nasza ufność jest w naszym Bogu.

M.B.

fot. J.S.