Nabożeństwo sobotnie rozpoczęło się jak zwykle od apelu ewangelizacyjnego. Pastor Krzysztof Romanowski przypomniał słuchaczom o konieczności dzielenia się dobrą nowiną z innymi. Podkreślał osobistą odpowiedzialność każdego z członków zboru za niesienie ewangelizacji.

Tematem lekcji szkoły sobotniej były myśli zapisane w księdze Jeremiasza. Oto prorok, głos Boży, pisze list na bezpośrednie polecenie Boga. List zawiera w sobie poselstwo o błogosławieństwie dla wszystkich, którzy będą modlić się i pracować na rzecz okupanta – Babilonu. Król z północy jest narzędziem w rękach Boga dla ugięcia karku swojego bałwochwalczego ludu. Ale List Jeremiasza mówi także o przekleństwie, czyli konsekwencji pozostawania w buncie przeciwko decyzjom Boga. Na tych, którzy zdecydują się być nieposłusznymi, czeka miecz, zaraza, głód i niewola. I choć wybór wydaje się oczywisty i prosty, zarówno ówczesne przywództwo owego narodu-kościoła, jak i sam król odwracają się od dobrych rad, a prorok ląduje w studni pełnej błota. Przed niechybną śmiercią ratuje go Etiopczyk, cudzoziemiec, przechodzień. Podczas studiowania lekcji, zastanawiano się nad sensem tych słów dzisiaj oraz nad koniecznością wyczulenia na głos Boży.

Druga część nabożeństwa rozpoczęła się od wspólnej pieśni i modlitwy. Tuż przed kazaniem Słowa Bożego, siostra Ania zaprosiła dzieci do wysłuchania historii. Opowiadanie o Karolince, która zgubiła się w lesie i o pomocy, jaką uzyskała od pewnej mądrej wiewiórki, było dla dzieciaków lekcją o empatii i ważności wzajemnej pomocy.

Kazanie wygłosił pastor Krzysztof Romanowski. Opierało się na cytacie z księgi Ozeasza: „Starajmy się więc poznać, usilnie poznać Pana; że go znajdziemy, pewne jest jak zorza poranna, i przyjdzie do nas jak deszcz, jak późny deszcz, który zrasza ziemię!” (Oz. 6,3). Pastor wskazał na konieczność osobistego poznania naszego Pana, Jego charakteru i Jego prawa. Żyjemy wśród różnych ludzi na świecie. Do zboru przychodzą również osoby, które nie są adwentystami,. Naszym zadaniem jest jak najlepsze nauczenie się, jaki charakter jest charakterem Chrystusa i życie zgodnie z nim. Obietnica, jaką Bóg złożył piórem Ozeasza jest pewna. Pan przyjdzie. Jeśli będziemy starać się szukać go z całego serca, napisane jest, że go znajdziemy i że jest to „pewne” jak zorza poranna. Nie ma bardziej pewnej obietnicy na świecie.

M.L.

fot. Ł.C.