W sobotę 8 kwietnia mogliśmy usłyszeć kazania Krzysztofa Romanowskiego. Przez całe przemówienie przewijały się dwa pytania:
Jak pokazać Boga temu światu?
Co zrobić by ludzie doświadczyli Boga w swoim sercu?

W Ewangelii Mateusza 5, 13-16 znajdują się słowa:

Wy jesteście solą ziemi; jeśli tedy sól zwietrzeje, czymże ją nasolą? Na nic więcej już się nie przyda, tylko aby była precz wyrzucona i przez ludzi podeptana.

Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze.

Nie zapalają też świecy i nie stawiają jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu.

Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Światło – jest czymś co możemy zobaczyć. Sól jest czymś co możemy poczuć naszym zmysłem smaku. Jednak za duża dawka światła potrafi zrobić krzywdę, tak jak zbyt wiele soli potrafi zepsuć całą potrawę. Czasem mamy tendencję do tego by być światłem dla innych świecąc im jakby latarką prosto w oczy. Zatem ile „światła” jest potrzebne by pokazać innym Boga? Ile potrzeba „soli”, by wiedzieć, że jest Bóg? Okazuje się, że co za dużo to nie zdrowo.

Współczesny człowiek ma małą świadomość miłości Boga. Nie wie, że Bóg zna go z imienia i nazwiska, że Jezus Chrystus zmarł za każdego bez wyjątku – z miłości.

Czy wobec tego mamy pokazywać Boga innym poprzez teologię? Czy poprzez doktryny i zasady najlepiej wskażemy na Bożą miłość do człowieka?

W internecie możemy odszukać wiele kazań, materiałów, rozpraw na temat Boga. Możemy być świadkami również wielu internetowych sporów w sprawie Boga, ocierających się nawet o mowę nienawiści. To są tylko słowa, a czasem aż słowa. Jednak same słowa nie sprawią, że poczujesz się prawdziwie kochany.

A może tak postawić na działanie, na czyny, na praktyczne chrześcijaństwo?

Jeśli pracujesz uczyń sukcesem każde Twoje zajęcie. Czyń wszystko najlepiej jak tylko potrafisz. Zauważaj potrzeby innych i na nie reaguj. Nie zapominaj o swojej rodzinie. Módl się o swoje dzieci i pamiętaj, że praca rodzica jest tak samo ważna jak praca pastora.

Przez naszą postawę, przez nasze zachowanie możemy innym pokazać Boga. Przez zgodność naszych słów z naszymi czynami wskazujemy kim jesteśmy i w kogo wierzymy. Nasze czyny z kolei są efektem naszych myśli, postrzegania świata, Boga, ludzi. Spójność tych wszystkich elementów jest bardzo ważna – ma wpływ na nas i na nasze otoczenie.

W 1 Liścia Jana 4, 20 możemy przeczytać:

Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.

Zatem jak skutecznie pokazać Boga światu?

Tylko poprzez praktyczne chrześcijaństwo. Poprzez życzliwość względem innych, gdziekolwiek jesteśmy, czy to w tramwaju, czy też w pracy. Twoja zgodność słów z Twoimi czynami to jest najlepsza droga do tego by inni ludzie zaczęli doświadczać Boga w swoim sercu.


fot. Andrzej Popov