Ostatni dzień października to na Zachodzie dzień radości zarówno dla dzieci, jak i dla sprzedawców. ,,Halloween!”, krzyczą witryny sklepowe z kostiumami wiedź, goblinów i innych potworów. (…)
Związek święta Halloween ze śmiercią, złem i diabłem sprawia, że wielu chrześcijan je bojkotuje. Według nich 31 października warto świętować z innych względów. (…)

Był rok 1517. Pobożny niemiecki augustianin badał Biblię w poszukiwaniu miłościwego Boga. Brzydząc się niektórymi praktykami religijnymi, doszedł do przekonania, że nie wolno wykorzystywać wierzeń do zbierania funduszy na budowę nowej bazyliki w Rzymie. (…) Luter nie zamierzał wtedy zapoczątkować reformacji ani odstępować od wiary katolickiej. Chciał tylko położyć kres sprzedaży odpustów, które jego zdaniem skłaniały ludzi do popełniania grzechów i przestępstw, rzekomo zabezpieczając ich przed wieczną karą. (…) Tak oto ostatniego dnia października 1517 roku Luter postawił się Kościołowi i zapalił ogień reformacji.

Luter pragnął, aby Kościół na nowo uznał Biblię za wyłączny autorytet i dokonał odnowy moralnej kleru. (…) Kościół jednak debaty nawet nie wziął pod uwagę, wezwał Lutra do odwołania poglądów, powrotu do właściwych nauk i podporządkowania się Magisterium Kościoła. (…) Wygłoszona następnego dnia natchniona mowa Lutra, cytowana po dziś dzień, stwierdzała jasno i wyraźnie: ,,Póki nie zostanę przekonany przez świadectwo Pisma Świętego lub przez jasne dowody, a także przez fragmenty, które przeczytałem, póki moje sumienie nie będzie w zgodzie ze Słowem Bożym, póty nie mogę i nie odwołam swych nauk, gdyż postępowanie przeciw własnemu sumieniu jest niebezpieczne dla chrześcijanina. Jak tu stoję, nie mogę inaczej. Tak mi dopomóż Bóg. Amen”. (…)

Od ogłoszenia 31 października 1517 roku 95 tez Pismo Święte stało się wyłącznym autorytetem wiary dla protestantów. O ile wcześniej jedynie Kościół miał i wykładał Biblię, o tyle dzięki Lutrowi wszyscy ludzie mają możliwość osobistego jej czytania i rozważania.

Summa summarum ostatni dzień października powinien być świętem nie z powodu czarownic i zbłąkanych duszyczek, lecz ze względu na stanowisko zajęte przez natchnionego człowieka, postępującego w zgodzie ze swoim sumieniem. Jego nieustraszoność umożliwiła nam dziś wielbienie Boga w podobny sposób – w zgodzie z sumieniem i Biblią.


Przedruk z ,,Signs of the Times” 10/2012. Tłum. Paweł Jarosław Kamiński dla www.adwentysci.waw.pl.